czwartek, 13 marca 2014

...

Rano wstała, ubrała się, zaczesała włosy w kucyk. Nie malowała się. Jemu podobała się bez makijażu.
Poszła do sklepu, wracając nuciła piosenkę którą często słuchali w pracy.
Weszła do domu, zaczęła przygotowywać obiad który mieli jeść razem po przyjeździe do pracy... 
W końcu wyjżała przez okno, i zobaczyła Jego samochód. Był - punktualnie ,jak zawsze. Odkąd Jej auto stało zepsute zawsze po Nią przyjeżdżał, choć byli tylko biznes partnerami.

Wszedł do środka, pogadał z Jej rodzicami... Lubili Go. Po jakiś 15 minutach pożegnał się i weszli do auta. 
Odpalili papierosy i jechali w milczeniu. Czuła do Niego coś niesamowitego. Nie tylko Ona do Niego...

Gdy dojechali do pracy On wziął talerze, usiedli na kanapie i zaczęli jeść. Była szczęsliwa. 
Myślała , że w końcu się uda...
Wspólny wypad na zakupy... Rozmowy do 3 nad ranem o planach na najblizszy tydzień. Bajka.

Nastał kolejny dzień, Ona w pełni sił jak i optymizmu czekała na Niego jak zawsze. Hm. Znów na czas. I szybko do pracy. Od razu klient.
Chwilę potem wpadli na pomysł że wyjdą na małe zakupy i obiad. 
Kilka sklepów, drogeria, obiad w ulubionej restauracji. Powrót do pracy.
Hm. Brak klientów na dziś. Położył się na kanapie, Ona obok Niego. 
Była tak szczęśliwa... Czułe słówka, przytulenie, pocałunki... Cała bliskość i On. Miała wszystko.

Nagle telefon. Jej były. 
Gadali, nawet w 3. 

I nagle co? Wszystko się zepsuło. 
Nie dam już szansy... Ale ja nic nie zrobiłam. Już za późno.
O CO CHODZI DO CHOLERY!?
Będzie walczyć. Ona sie nie podda, nie odpuści Go tak łatwo. Nie odpuści swoich marzeń. Ludzie zmieniaja się tylko na dobre. Wierzy w to. 

Cóż, po ostrych słowach z Jego strony i błagalnych smsów z Jej , w końcu poprosiła Go by znów po Nia rano przyjechał... Zgodził się.  
Tylko jak będzie wyglądała ich rozmowa, ich dzień w pracy? 

Ciężki temat, niełatwe chwile które zdzierają sen z powiek w środku nocy. 
Stara się chodzić spać zanim zrobi się znów jasno... Nie zawsze wychodzi.
Boże! Mężczyzna życia. Jedna szansa. Jedyna. Dla Niego to nie dużo, dla Niej tak wiele...

To już jutro. Panika. Boże, co ubrać? Nie maluje się, o nie. Zrobić obiad do pracy? A może na miasto? Nie, nie. Palić u Niego w samochodzie? Nie odpuszczę. Mówić o uczuciu ? Żeby Go tylko nie wystraszyć. 
Boże, dlaczego On jest taki zmienny? Ja też nie jestem dobra. Ale ja nie zmieniam tak szybko zdania jeśli chodzi o uczucia... Chce stałości. Z Nim.

A teraz co? Znów biznes partnerzy tylko że jeszcze dalsi? Jak ja to przeżyje... Pracować ze (nie)swoją miłością życia przez 8-9h dziennie bez bez...niczego? 
Dlaczego!?




------------------------------------------



Every day I wake up

Every day I wake up alone

(Kill me just kill me)

Or get me out of the sun
Every day I wake up
Every day I wake up alone

(Kill me just kill me)

Someone get me out of the sun





środa, 26 lutego 2014

DEAD

What do U think about suicide?






Jestem zimną suką, a wiecie czemu ? Bo pomimo tego, że go kocham i moje serce zrywa się do skoku w przepaść kiedy go nie ma obok to jestem dla niego oschła, obojętnym tonem mówię mu wszystkie słowa, nawet kiedy chciałabym aby były one lekkie jak piórko i dawały mu ukojenie. Jestem zatem potworem bo nie potrafię docenić największego daru, który dostałam, a na jaki zasługuję. Gniewam się na niego, wyrywam z niego duszę i wiele razy go ranię. Zatem jestem seryjnym mordercą. Morduję moje serce.


Nie pot­ra­fię uk­ry­wać swoich uczuć. Nie umiem kłamać w oczy oso­bie, na której mi za­leży. Nig­dy nie zdradziłam ko­goś, ko­go darzyłam uczu­ciem. Nie po­siadam zim­nej krwi a mój głos nie ocieka iro­nią. Nie, nie jes­tem dob­ra. Po pros­tu upadłe anioły też cza­sami zacho­wują resztki swo­jej godności.

Nic nie jest w porządku, przestańmy udawać, zdejmijmy maski, zejdźmy ze sceny i przestańmy grać. Otwórz serce, otrzyj łzy smutku, strzepnij brud z upadłych kolan i weź głęboko w płuca to zimne powietrze. Zacznij żyć, zatrzymaj krwotok bólu, zamknij wspomnienia na starym strychu, których nie przywoła żaden powiew wiatru. Znajdź w sobie siłę, opróżnij kieszenie z marzeń i spełniaj je. Stań nocą pod gołym niebem i szukaj w nim piękna, wciel je w samego siebie. Udowodnij, że ze złamanym sercem i stłuczoną duszą można żyć.




To były tysiące wspomnień, na każdym rozkładzie dnia. To było serce przygniecione wspólnym ciężarem zniszczenia. Była nicość, coś co się nie określa, coś co przyczepia się i wchodzi głęboko, przestając dawać znak życia. I żyłam z tym nie żyjąc. Minęło wiele czasu. jak po wojnie, ciało pełne wewnętrznych zniszczeń.

Szukasz ukojenia, uderzasz kostkami w twardą ścianę tak długo, aż zobaczysz spływającą krew. Boli i przez chwilę skupiasz się na tylko na tym, co daje chwilowe wytchnienie. Masz ochotę podpalić własne myśli, wygrzebać z klatki piersiowej ten kawał mięsa, by przestał dyktować Ci warunki. Osuwasz się na zimne kafelki z niemocy i jesteś sam na sam z najlepszymi słuchaczami-czterema ścianami. Składasz ręce do Boga i prosisz, by już nikt nigdy nie trafił w Twoje serce.

To było tak dziwne ... Być tak blisko Ciebie wtedy, gdy już nie mogliśmy być razem szczęśliwi.
Za dnia wszystko jest o wiele prostsze, myśli zakłóca hałas. Gdzieś w oddali słychać pisk opon, z pokoju obok dochodzi dźwięk od telewizora, ktoś miesza cukier w herbacie, który rozpuszcza się w niej stwarzając całość. Szkoda, że my nie potrafimy się tak świetnie dopełnić.
A nocą ? Nocą jest cisza ... I wtedy wszystko mnie atakuje, pogrążając w tak podłym nastroju, jakim jestem teraz. Odczuwam to wszystko intensywniej, rozpaczliwie tęsknię za nim, że chce mi się płakać i nawet nie wiem, czy to ze smutku, czy z radości, że nadal potrafię tęsknić. Od kilku miesięcy jestem jedynie trochę mniej naiwna, jednak ciągle tak samo głupia. To wszystko robię od serca, rozum nie ma na to wpływu, dlatego też tak właśnie się dzieje.
Nie wiem, co mam “powiedzieć“... Może to, że bez niego błądzę ? Bo gdy byłeś, to Ty wyznaczałeś mi drogę, która prowadziła mnie tam, gdzie czułabym się jak w raju. Czekam na coś, co się nigdy nie wydarzy, to najgorszy moment. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to nigdy nie będzie miało miejsca, ale mimo to nie potrafię przestać czekać ... “Jedna minuta potrafi zmienić życie“, czy to nie brzmi paradoksalnie ?



Czas leczy rany, a może tylko zalecza. Nakleja plaster bez dezynfekcji z nadzieją, że rana się zagoi. Owszem, po czasie ból ustępuje, ale co to za gojenie się z brudem. Prędzej czy później rana się odnowi, a ból będzie większy.

piątek, 7 lutego 2014

Sad.

I haven`t forgotten about the blog but my business consumes me. Hah. ;D
If you have ideas for the blog - write!


Is wrong. the worst part is that death can`t fool. it just happens.
I'm going. Continue to cry.

Then maybe write something thematic.



środa, 29 stycznia 2014

London! We love You!


Was to be a photo report and it is. :) Few pictures becouse the rest is private. 
Good time with ex best firend, good wine and long walks...We had a very very good time together! Next time I visit London alone. I hope will be good.
So here we go!

Journey.
Delayed by 1.5 hours flight. But it was beautiful weather and a handsome pilot inside.


Immediately I ran to the BBC where I had an appointment visit.I've been waiting for this for so long. Ah dream job, right?


I walked this street every day and still do not know how it is called, next to it`s a beautiful cemetery at Magdalens Street.


The next day I decided to explore Oxford, I always wanted to study there, maybe soon it will come true.



Then I often went to the pub at the prison, which was done a hotel. 
Nice.


It`s there!



Ok, let`s visit London! I love this place.


I love to take pictures. especially such places. I looked like a Japanese tourist in Krakow, haha.

My friend at every step laughed of my creative inspiration by London.

Despite the fact that I was almost run over but I have this picture!


Nice boys everywhere. Yhym.
London it`s good place!
Ok. Beautiful buildings. :)

I insisted that I be sightseeing all in one day
My legs!
I appreciated the metro.

I like these rests on the sidewalk after shopping.


In the evenings always I came up the stairs of the cathedral to eat donuts from Marks & Spencer. :)

Cool people and the best drinks!
Piccadilly Circus.
Our Soho. :)

I was just there during Halloween so we decided to go to a typical Halloween party.



The best place to live ever!
 With us. ;D


And compulsory Wizz. And favorite Luton. And next memories...
















wtorek, 21 stycznia 2014

Sexting.

Sexting? I`m on it!! Concerns? Nothing!


Namely, there is nothing like a message to the guy who is sitting on a boring conference ! Obviously naughty message. And that is something! excitement, impatience and debauchery in one.
To work!

See for herself how to tweak the message the temperature in your bedroom!
News from erotic undertones and sharp images is a great idea. <3
It could be an introduction to the genius of sex in the evening.


and so I think it's time to greet Adam because he is tiring on the floor every day

I appreciate it ! :)


and I have such a perverted mood...





and finally the best song and video ever ! 


To fall in love and fall in debt
To alcohol and cigarettes and Mary Jane
To keep me insane
Doing someone else’s cocaine
<3



poniedziałek, 20 stycznia 2014

Inspiration. And my purpose.

My inspiration for the next three months
namely
what expecting me !

Firstly.
Cambridge exam - it is important for me. Greatly!
London - my the greatest dream. 
Some people, in principle one person. 
Woah! <3




Secondly.
People who accompany me every day cannot literally but they are with me their creations.
Who?
Of course Avril Lavigne and Jared Leto. 
It`s doesn`t require translation.
This is love.









Thirdly.
Football. Yes, I love football.
Machester United is the best FC ever! 
Legends, story, passion.



But 
recently I started to be interested in Arsenal matches. 
Hm. I wonder why... :)

Four.
Traveling. I hope that these planned burn out!
I love planes! 
Beautiful stweardess, handsome pilots.





Five.
I adore tattoos, piericng and other "strange" things. Colorful hair...
Amazing. 
I have thirteen tattoos, some piercings.
This is art.  It`s just like bodypainting. ;D




Six.
Languages.
When I was young I couldn`t to glorify the Polish.
I have it to this day.
Seriously.


Seven.
Books. Erotics books.
Grey, Cross. I love it!
A lot of sex, and sex and sex.
We love sex! <3
Sharp sex and strong hand.
If U know what I mean. 



Eight.
Cigarettes and whisky.
two things which I cannot say goodbye. :)
Cigarette after sex and drink before.
Awesome.





Nine.
Cats!
I love all animals, I had mause, rats, dogs but I really love cats. I have three cats. <3




Ten.
Workout!